Fuji: najświętsza ze wszystkich japońskich gór
Fuji to najwyższa (3776 metrów nad poziomem morza), najświętsza, najbardziej podziwiana góra Japonii. W 2013 roku została wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO, jako miejsce święte.
Jej idealne, stożkowe proporcje są dla Japończyków symbolem perfekcji natury. Wierzą, że górę zamieszkują bogowie, a jej potężna, górująca nad krajem sylwetka, jest opiekunką ludzkiego losu.
Fuji w szintoizmie
W japońskiej religii, szintoizmie, każda siła przyrody to bóstwo zwane kami. Kami to słońce wschodzące nad Fuji. Daje ono początek wszystkim pozostałym. Modlitwa do wschodzącego słońca zmówiona na szczycie o czwartej rano gwarantuje oczyszczenie i szczęśliwy los. Wchodząc na górę Japończycy recytują ‘rokkon shojo’, ‘aby sześć dusz mojego ciała odzyskało czystość’. Po drodze przechodzą pod świętymi bramami ‘tori’, których zadaniem jest przypominać o zbliżaniu się do bogów i ich świętości.
Każdego roku piętnaście milionów Japończyków wspina się na świętą górę. Fuji niestety nie dla wszystkich jest łaskawa. Przez większą część roku jej szczyt pokryty jest śniegiem. Wejście na czubek trwa kilka, a nawet kilkanaście godzin. Zdobywa go jedynie trzysta tysięcy.
Imitacje Fuji
Każda wioska, z której widać świętą górę, posiada świątynie poświęconą Fuji. Miejscowości, których natura nie obdarzyła tym widokiem, nazywają jej imieniem najwyższą górę w okolicy. Często w szintoistycznych świątyniach budowane są atrapy góry, żeby wierni mogli odbyć przynajmniej symboliczną, świętą wspinaczkę.
Legendy Fuji
O górze krążą liczne legendy. Jedna z nich mówi, że każde ziarenko piasku czy popiołu (Fuji to tak naprawdę wulkan) wyniesione przez pielgrzymów za dnia, w nocy cudownie wraca na swoje miejsce, aby idealny kształt góry Fuji nigdy się nie zmienił.
Inna głosi, że mieszka na niej bogini Kwitnących Drzew, Konohana-saku-yahime, która obserwuje serca pielgrzymów i strąca tych, którzy nie mają czystych intencji, na dno krateru.
Jeszcze inna opowiada o historii przepięknej księżycowej dziewczyny, Kaguyahime, która została zesłana na ziemie w ramach pokuty za swoje niechlubne czyny, popełnione w księżycowym królestwie. Zakochał się w niej bez pamięci sam cesarz Japonii. On również nie pozostał jej obojętny. Dowiedziawszy się o tym ojciec księżycowej dziewczyny, wysłał na ziemię wojska, by zabrały córkę z powrotem na księżyc. Księżycowa pani zostawiła cesarzowi w darze eliksir nieśmiertelności, jednak zrozpaczony cesarz nie chciał żyć wiecznie bez swej ukochanej. Wybrał się na szczyt najwyższej w krainie góry, gdzie spalił eliksir. Dym z płonącego eliksiru sprawił, że górę nazwano Fuji, czyli ‘nieśmiertelna’.
Ponieważ przez cały nasz pobyt w Tokio świętą górę zasłaniał smog, pojechaliśmy zobaczyć ją z bliska. Nie odważyliśmy się na nią wspiąć. Wjechaliśmy jedynie na najwyższy punkt, położony na wysokości nieco ponad 2 tysiące metrów, do którego można dojechać autobusem. Zapraszamy do opisu naszych wrażeń z tej wycieczki >>>>>TUTAJ<<<<<.
Więcej o Japonii można dowiedzieć się czytając nasze inne artykuły o tym fascynującym kraju:
Onsenowe szaleństwo Japończyków
Nagasaki. Godzina, w której zatrzymał się czas
10 największych japońskich dziwactw według Gajdzina
Każda krowa chce zamieszkać w Kobe