W PLECAKU WIEWIÓREK HIGIENA W PODRÓŻY nie tylko w czasach pandemii
Media próbują wmówić nam, że podróżowanie w czasach pandemii jest tak niebezpieczne jak spacer po polu minowym. Cóż, każdy ma prawo ocenić sam, czy wierzyć w medialną panikę, czy nie. Jednak jeżeli ktoś chciałby się wyrwać z domowego więzienia, przeżyć coś innego niż może na własnym podwórku, oferujemy kilka podróżniczych porad. Do zastosowania głównie w dalekich podróżach, jednak w tych bliskich też pewnie okażą się przydatne.
1. Żel do mycia rąk bez użycia wody
To niezbędnik, jeżeli planujecie jeść w drodze lub ze straganów na ulicy. Łazienka z bieżącą wodą może nie być dostępna. Nawet jeżeli jest dostępna, woda może mieć te ‘inne’ bakterie. Warto przed posiłkiem skorzystać z takiego żelu. Wystarczy kropelka roztarta na dłoniach i gotowe.
2. Mokre chusteczki
Są bardzo przydatne, żeby odświeżyć się choćby podczas międzylądowania w trakcie długiego lotu. Przeloty czasami zajmują kilkanaście, jeżeli nie kilkadziesiąt godzin. Mokrymi chusteczkami można się ‘umyć’ nawet w ciasnej samolotowej toalecie. Są też genialnym ratunkiem, kiedy od skorzystania z właściwej łazienki dzieli nas jeszcze sporo czasu. Najlepsze są biodegradowalne, przeznaczone dla niemowlaków. Użyte w dżungli należy albo zakopać, albo zabrać ze sobą i wyrzucić w przeznaczonym do tego miejscu.
3. Nitki do czyszczenia zębów
Idealny sposób, żeby odświeżyć jamę ustną, gdy nie ma możliwości umycia zębów. Trzeba je mieć zawsze pod ręką.
4. Woda mineralna do mycia zębów
Najgorsze, co może się zdarzyć podczas podróży, to choroba. Dlatego najlepiej dmuchać na zimne. Jeżeli nie jesteście pewni jakości wody w kranie, a tego w sumie nigdy nie można być pewnym, to myjcie zęby w wodzie mineralnej z zakupionej, zamkniętej fabrycznie butelki. Nie chodzi nawet o to, że woda w jakimś kraju jest skażona. Może mieć po prostu inną florę bakteryjną, niż ta, do których przyzwyczajony jest Wasz organizm. Rozstrój żołądka oznacza co najmniej jeden dzień podróży stracony. Najłatwiej o wodzie zapomnieć, gdy ląduje się późno w nocy. Taksówka z lotniska zawiezie Was do hotelu, a tam wody brak, wokoło wszystko już zamknięte. Kupcie jedną butelkę na wszelki wypadek już na lotnisku.
5. Żel pod prysznic
Pełnowymiarowy zajmuje dużo miejsca i waży. Najlepiej przelać go do podróżnego 100 ml pojemnika. Po pierwsze dlatego, że w wielu hotelach, hostelach i homestayach będzie dostępny żel ‘służbowy’, z którego warto skorzystać. Po drugie, wszędzie można dokupić uzupełnienie. Nie ma sensu dźwigać wielkich butli przez całą podróż, chyba że udajecie się na wyprawę w totalną dzicz. Warto zainwestować w żele przyjazne środowisku, skomponowane z naturalnych składników, którymi bez wyrzutów sumienia można umyć się w rzece czy w jeziorze, ale też w zwykłej wannie.
6. Szybko schnące ręczniki
Nie w każdym hostelu dostaniecie ręczniki ‘służbowe’. A nawet, jeżeli dostaniecie, to warto mieć ze sobą swój własny, który można zabrać na plażę czy na wycieczkę, na przykład na spływ pontonowy rwącą rzeką (white water rafting). Koniecznie kupcie ręcznik szybkoschnący, który nie zajmuje dużo miejsca w bagażu i wyschnie nawet w tropikalnym, wilgotnym powietrzu.
7. Gumowe klapki
Przydają się przede wszystkim pod prysznicem, gdzie nie chcemy dzielić ewentualnego grzyba z jego poprzednim użytkownikiem (nigdy nie wiadomo). Jednak to nie jedyne ich praktyczne zastosowanie. Przydają się też przy wsiadaniu do lokalnych łódek, do których nie doprowadzi nas pomost, tylko trzeba brodzić po kolana w wodzie, a na dnie czyhają ostre korale, śliskie kamienie lub nie wiadomo co jeszcze. Są też najłatwiejsze w użytku podczas zwiedzania miejsc, do których trzeba wchodzić na boso, jak na przykład buddyjskie czy muzułmańskie świątynie. Zdarza się też, że na boso wchodzi się do restauracji czy sklepów. Można to rozpoznać po butach pozostawionych przed pomieszczeniem, ikonce przekreślonych butów przy wejściu, znaku ‘no shoes’, lub po podwyższonym progu. Żeby nie popełnić gafy, najlepiej przyjrzeć się, co robią lokalni mieszkańcy. Rozsznurowanie i sznurowanie butów bywa męczące. Ja osobiście bardzo nie lubię ‘japonek’, a szczególnie tego elementu, który uwiera mnie między palcami, więc stosuje crocks’y – sprawdzają się tak samo dobrze, a nawet lepiej, ponieważ często chodzę w nich również pływać tam, gdzie dno nie jest przyjazne bosym stopom. W przeciwieństwie do ‘japonek’ nie spadną nam z nóg, ponieważ mają zabezpieczającą opaskę na pięty.
8. Kosmetyczki z hakami do zawieszenia
W wielu hostelach czy prywatnych kwaterach nie uświadczycie półeczek na kosmetyki. Kosmetyczki z hakami służą za takie półki. Wewnętrzne, gumowe saszetki, do których włożycie żel i szampon, są idealne do zawieszenia na uchwycie do prysznica, czy gałęzi, jeżeli akurat przychodzi Wam kąpać się w rzece lub jeziorze. Do zewnętrznych komór włożycie wszystko inne. Można je zawiesić na pałąku namiotu, drzwiach szafy, czy karniszu okiennym. Służą jako dobrze zorganizowana półka na kosmetyki. Bardzo praktyczne.
9. Tonik do twarzy
Szczególnie przydatny w tropikach, gdzie kurz i upał skutecznie blokuje nam pory. Odświeżenie twarzy, szyi i dekoltu tonikiem czyni cuda. Bardzo przydatny w długiej podróży, gdzie trudno po drodze o przyzwoitą łazienkę.
10. Czepki na włosy
To porada dla pań lub długowłosych panów. Zdarza się, że prysznic przytwierdzony jest do ściany na stałe, więc jeżeli nie chcecie akurat moczyć włosów, czepek będzie niezbędny. Szczególnie w kabinach, w których możliwość ruchu jest bardzo ograniczona i ciężko się ‘uchylić’.
Zestaw jest dosyć banalny, chociaż dla nas nie był przy pierwszych podróżach. Obecnie to niezbędnik. Dlatego mamy nadzieję, że artykuł okaże się pomocny. W kolejnych edycjach listy innych podróżniczych niezbędników jak na przykład elektronika, apteczka, nerdowskie gadżety czy morskie instrumentaria.
W pierwszą podróż wyruszaliśmy z dwudziestokilowym plecakiem. Natomiast w ostatnią z dziewięciokilowym i mamy ambicję na dalsze kurczenie. Z podróży na podróż nasze bagaże są wypełniane coraz lepszą zawartością. Skorzystajcie z naszych doświadczeń i czytajcie kolejne artykuły ?
Przeczytajcie też:
W plecaku Wiewiórek: Elektronika
W plecaku Wiewiórek: (Pod)wodne królestwa
W plecaku Wiewiórek: Podróżniczy NERD