
Podgrzewacz Malezyjskich Dusz: herbata
Podgrzewacz Malezyjskich Dusz: herbata
Czego nie można ominąć podczas podróży do Malezji? Z pewnością herbacianych plantacji na Wyżynie Cameron (Cameron Highlands)
Wyżyna, położona na wysokości 1300 – 1829 metrów nad poziomem morza, została nazwana na cześć Brytyjczyka, Williama Camerona, który w 1885 roku odkrył chłodną oazę w tropikalnym i upalnym kraju, jakim jest Malezja. Cameron był autorem pierwszych map tego terenu i zapoczątkował uprawę dziwnych, jak na te strony, roślin: truskawek i herbaty.
Herbata, czyli napar przyrządzony z liści lub pąków grupy roślin należących do rodzaju ‘kamelia’, ma ponoć bardzo wiele zalet. Istnieje cała filozofia dotycząca parzenia i picia herbaty. Promuje harmonię z naturą, dyscyplinę umysłu i spokój duszy. Picie herbaty wspomaga medytację oraz pomaga wyrazić siebie i ukrytą w człowieku sztukę.
Herbata na wyżynie Cameron rośnie na grubych gałęziach krępych krzewów zasadzonych na połaciach malowniczych pagórków. Soczysto-zielone herbaciane pola wyglądają zjawiskowo.
Od zasadzenia herbacianego krzaczka do zbiorów potrzebne są dwa lata. Listki zrywane są średnio co trzy tygodnie. Po zbiorach sprawdzana jest ich jakość, liście są ważone i sortowane.
Małe listki z górnej części krzewu uważane są za najwartościowsze, zapewniające najwyższą jakość napoju.
Najbardziej naturalna jest herbata zielona. Młode liście trafiają zaraz po zbiorze do pieca, gdzie są podgrzewane w celu zatrzymania procesów więdnięcia i fermentacji. Dzięki temu przechowuje ona więcej cennych składników niż czarna herbata. Jest też delikatniejsza w smaku.
Następnie listki przechodzą proces suszenia. Czasem leżakują na słońcu, częściej są suszone w specjalnych suszarkach.
Najpopularniejsze gatunki zielonej herbaty to Gunpowder, Longjing, Sencha i Matcha.
Znacznie bardziej popularna, herbata czarna, otrzymywana jest w wyniku czterech procesów: więdnięcia, skręcania, fermentacji, suszenia. Po zbiorze liście herbaty zostawiane są do całkowitego zwiędnięcia. W tym czasie są również rozdrabniane i skręcane w celu uwolnienia herbacianych soków i przyspieszenia procesu fermentacji.
Fermentacja to proces, w którym enzymy liści są wystawiane na działanie tlenu. Przed fermentacją liście mają wciąż zielony kolor, po sfermentowaniu robią się brązowe. Jest to krytyczny proces dla zachowania walorów herbaty, utrzymania jej odpowiedniego smaku i aromatu. Zajmuje około dwóch, trzech godzin.
Ostatnim krokiem jest suszenie. Sfermentowane liście są wkładane do maszyny, gdzie w temperaturze 100 stopni Celsjusza zatrzymywany jest proces dalszej fermentacji a wilgotność liści osiąga maksymalnie 3%. To jest właśnie ten moment, kiedy liście herbaty przyjmują znajomy nam kształt i zapach.
Po osuszeniu liście herbaty są sortowane i przepuszczane przez odpowiednie sita. Oddzielane są tu włókna i łodygi. Każda część liścia ma swoje przeznaczenie. Najmniej wartościowy jest pył herbaciany używany do produkcji herbaty ekspresowej, złożony z odpadów połamanych liści, ich żyłek i gałązek.
Najbardziej popularne gatunki czarnej herbaty to Assam, Yunnan, Darjeeling i Ceylon.
Na wyżynach Cameron odwiedzamy plantacje herbaty BOH.
Zostały założone w 1929 roku przez brytyjskiego biznesmena J.A. Russela, który przybył do skolonizowanej wówczas Malezji i otrzymał koncesje na tereny pod plantacje herbaty. Tradycje firmy są przekazywane z pokolenia na pokolenie po dziś dzień. Obecnie firma BOH zajmuje 8 tysięcy akrów obsadzonych herbacianymi krzewami, produkuje około 4 milionów kilogramów herbaty rocznie i jest największą plantacją w południowowschodniej Azji.
BOH posiada fabrykę obróbki herbaty tuż obok plantacji, żeby zapewnić największą możliwą świeżość procesowanego produktu. W restauracji z widokiem na przepiękne pola można spróbować kilku odmian i rodzajów zaparzonego trunku.
Fabrykę można bezpłatnie zwiedzić z przewodnikiem. Wycieczki zaczynają się co 30 minut w godzinach pracy fabryki.
Jeżeli chcecie spróbować malezyjskiego podgrzewacza dusz w jego najświeższej postaci oraz na własne oczy zobaczyć zjawiskowe plantacje herbacianych krzaczków, przeczytajcie naszą relacje z podróży do Malezji tutaj, zarezerwujcie bilety tutaj lub skorzystajcie z naszych konsultacji tutaj.
Tymczasem zaparzcie sobie taką, jaką macie akurat pod ręką. Popołudniowa herbatka świadczy w niektórych kręgach o właściwych manierach!
Przeczytajcie też:
Przepraszamy, ale obecnie brak jest możliwości komentowania.