Odwiedź ten kraj zanim zrobią to inni!
To jeden z najuboższych i najbardziej przeludnionych krajów świata. Średnia gęstość zaludnienia wynosi 1040 osób na kilometr kwadratowy, czyli trzykrotnie więcej niż w Indiach. Jego terytorium jest dwa razy mniejsze od Polski, a żyje tu ponad 160 mln mieszkańców.
Kraj właściwie pozbawiony jest turystycznych atrakcji. Niemal całe dziedzictwo archeologiczne i historyczne zniszczyły liczne powodzie wylewających tu regularnie ponad siedmiuset rzek oraz bardzo wilgotny klimat.
Jest monotonnie, biednie, brudno i płasko. Najwyższy szczyt kraju mierzy tylko nieco ponad 1000 metrów nad poziomem morza. Średnia wysokość terenu to jedynie 50 metrów.
Turyści tu raczej nie zaglądają.
Gwarantuje on za to doświadczenie niepowtarzalne nigdzie indziej: nieustanne, szczere, niczym nieskrępowane i bezinteresowne zainteresowanie każdym przybyszem z zachodniego świata.
Wciśnięty między Indie i Birmę (Mjanmę) Bangladesz uzyskał niepodległość dopiero w 1971 roku, co czyni go jednym z najmłodszych państw w Azji.
Z pewnością nie jest to kraj, w którym odhacza się kolejne pozycje ‘zobaczyć koniecznie’ z listy podróżniczych marzeń, aczkolwiek może poszczycić się kilkoma światowymi ‘naj’, mianowicie:
Najdłuższą piaszczystą plażą na świecie: Cox’s Bazaar,
Największym lasem namorzynowym na świecie: Sundanbars, w którym żyje ciągle największa ilość zagrożonych wyginięciem bengalskich tygrysów
Największą na świecie deltą rzek, czyli zbiegiem spływających z Himalajów Brahmaputry, Gangesu i Meghny.
Ponadto jest to z pewnością kraj, w którym spotyka się przede wszystkim szczerych i autentycznych ludzi, którzy traktują zachodnich gości jak prawdziwe gwiazdy i, jak to o gwiazdach, chcą o nich jak najwięcej dowiedzieć. Trzeba się im poddać, odpowiadać na te nawet najbardziej wścibskie pytania i absolutnie nie irytować, że chociaż nas nie rozumieją, koniecznie chcą porozmawiać. Trzeba zaakceptować fakt, że jeżeli już znają angielski, jest to wystarczający powód, żeby się zaprzyjaźnić. Trzeba przyjąć zaproszenie do domu, gdzie będą chcieli pochwalić się nami całej swojej rodzinie a potem zaakceptować ich zaproszenia w mediach społecznościowych. Trzeba być wdzięcznym, że chcą poświęcić nam swój czas i pokazać to, co ich zdaniem w ich kraju najpiękniejsze.
Coraz mniej jest na świecie miejsc aż tak autentycznych i nieskażonych turystyką. Można tam poczuć ten podróżniczy dreszczyk opisywany przez Kazimierza Nowaka, Tony Halika czy Ryszarda Kapuścińskiego, co stanowi przecież wartość samą w sobie.
Dlatego podpisujemy się pod oficjalnymi hasłami reklamowymi Bangladeszu: ’Odwiedź nasz kraj zanim zrobią to inni’ ponieważ ‘Tutaj dzieje się prawdziwe życie’
Przeczytaj więcej o naszej podróży po Bangladeszu TUTAJ.
Przeczytaj też nasze inne artykuły o tym tajemniczym kraju
Rohingyas. Najbardziej prześladowana mniejszość na świecie