Gdańskie Perełki
Gdańskie Perełki
Gdańsk to nie tylko Stare Miasto. Jeżeli macie więcej niż jeden dzień na zwiedzanie, polecamy wybrać się poza obszar, jak ktoś mi ostatnio zarzucił w komentarzu, oczywisty. Stare Miasto jest oczywiście oczywistym punktem zwiedzania i jest warte swojej oczywistości. Już nie raz oprowadzaliśmy po nim naszych gości, którzy wracali zachwyceni. Nie wszyscy jednak mają wystarczającą ilość czasu, żeby naprawdę poznać więcej Gdańska.
O atrakcjach Gdańskiej Starówki można przeczytać tutaj. To przepis dla weekendowców, leniuchów i minimalistów w temacie zwiedzania. Ja na przykład lubię się delektować widokiem na rzeczy piękne, fotografować architektoniczne perełki po drodze, chwytać bez pośpiechu chwile. Gdańska Starówka nawet na jeden dzień to dla mnie za mało.
Jeżeli jednak ma się więcej czasu i więcej ciekawości Gdańska, polecamy subiektywnie wybrane Gdańskie Perełki.
Europejskie Centrum Solidarności
Jedynie trochę dalej od Gdańskiej Starówki (jakieś 25 minut spaceru od Długiego Targu, niecałe 2 km, 15 minut od stacji Gdańsk Główny, 1 km) znajduje się Europejskie Centrum Solidarności. To nowoczesne, interaktywne muzeum historii Solidarności narodzonej w Gdańskiej Stoczni. Bryłą nawiązuje do nieukończonego statku. Byliśmy tam z rodzicami, którzy wspominali dawne czasy okrągłego stołu i upadku komunizmu, byliśmy z kilkuletnim dzieciakiem, który niby trochę czekał na obiecane potem lody, ale wyniósł z muzeum dobrą lekcję. Zapamiętał na przykład, że stoczniowcy strajkowali, żeby odzyskać wolność, a nie żeby więcej zarabiać. Pouczająca atrakcja dla każdej grupy wiekowej. Te najmniejsze dzieci ucieszą się, że mogą wejść do milicyjnej ‘suki’, wózka widłowego, czy posłuchać głosów w słuchawkach starych telefonów. Nie przegapcie też wejścia na taras na dachu – piękne widoki na Gdańsk. Warto wypożyczyć audioguide.
Więcej o Europejskim Centrum Solidarności można poczytać TUTAJ.
Szlak Stoczni Cesarskiej
Szlak Stoczni Cesarskiej to metalowe żurawie, stoczniowe, ceglane budynki, kawał historii Gdańska. Kiedyś dostępny jedynie dla wybranych, obecnie można tam wejść, obejrzeć gdzie rozkwitała Solidarność. Pamiętamy czasy, kiedy wejść za słynną bramę, przez którą przeskoczył Lech Wałęsa, można było tylko na specjalną przepustkę.
Szlak jest bardzo dobrze oznakowany. Można zwiedzać na własną rękę, można wynająć przewodnika. Często są nimi byli pracownicy stoczni, więc mają do opowiedzenia naprawdę ciekawe historie.
Miejsce jest też często wybierane na ślubne sesje zdjęciowe. Ceglane budynki, kolorowe żurawie, zardzewiałe mechanizmy stoczniowe tworzą bardzo malownicze tło.
Na terenie stoczni organizowane są koncerty, wystawy, przeróżne eventy. Niesamowite miejsce, nie tylko historycznie.
Szlak i cały obszar stoczni jest intensywnie rewitalizowany. Śledźcie, co się tam dzieje, na stronie TUTAJ.
Centrum Hevelianum na Gradowej Górze
Trochę w inną stronę niż Centrum Solidarności znajduje się Gradowa Góra i Centrum Hevelianum. Od gdańskiego dworca głównego dzieli je jakiś kilometr. Dla dzieciaków, ale nie tylko (my się też bardzo dobrze bawiliśmy i wiele dowiedzieliśmy) miejsce do eksperymentów, nauki praw fizyki, matematyki, astronomii. W końcu patron, Jan Heweliusz, to najbardziej znany gdański astronom i naukowiec (1611 – 1687). Więcej można przeczytać TUTAJ.
Dla miłośników historii świetne miejsce, żeby posłuchać o historii obrony Gdańska w okolicznych obiektach pofortecznych, dawnych schronach czy remizach. Nie przestraszcie się, jak znienacka zaczną się audycje, uruchamiane na fotokomórkę.
Dla wszystkich świetny punkt widokowy na Gdańsk, stąd zresztą ulokowanie tu fortów. Wroga było widać jak na dłoni.
Zbiornik Wody Stara Orunia
Zbiornik Wody Stara Orunia został zbudowany w 1869 roku. Wygląda trochę jak kościelna krypta. Przez ostatnie 150 lat zbiornik był niedostępny. Obecnie miejsce otwarte jest jedynie w czasie, kiedy nie hibernują tam nietoperze, czyli głównie w sezonie letnim (początek maja – koniec sierpnia). Jednak należy się dowiadywać najlepiej tutaj, ponieważ niektóre nietoperze mogą budzić się dłużej, a zanim nie opuszczą sypialni goście nie będą wpuszczani. Zwykle zimuje tu około 700 nietoperzy. Leży na trasie podziemnych zbiorników wodnych wraz z Kazimierzem i Zbiornikiem Stary Sobieski (tu wystawa jest akurat stała i dostępna przez cały rok). Niestety żeby tu dotrzeć piechotą to jakieś 6 km od dworca głównego w Gdańsku, więc lepiej skorzystać z roweru lub taksówki. Czytaj więcej TUTAJ.
Falowiec
Może jeszcze nie wiecie, że w Gdańsku znajduje się najdłuższy blok mieszkalny nie tylko w Polsce, ale w całej Europie. Ma 11 pięter, 16 klatek schodowych, niemal 1800 mieszkań. Mieszka tam ponad 6 tysięcy ludzi. Ma 32 metry wysokości, 13 metrów szerokości, 860 metrów długości.
Nazwany został Falowcem, ponieważ nie stoi w linii prostej, a przypomina swoją bryłą morską falę. Ponoć kształt zabezpiecza przed zawaleniem przez silne wiatry. Zbudowano go w latach 70tych XX wieku na gdańskiej dzielnicy Przymorze. Do mieszkań wchodzi się z zewnętrznych galerii, z których, na górnych piętrach, widać morze. Sąsiedzi muszą przejechać nawet trzy przystanki autobusem, żeby dotrzeć do sąsiadów z klatki pierwszej do ostatniej.
Mieszkaliśmy tam kilka tygodni u przyjaciela, który użyczył nam kąta w trakcie remontu własnego mieszkania. Poznanie wszystkich mieszkańców jest niemożliwe. Poznanie tych najbliższych nieuniknione.
Najbliższa stacja Szybkiej Kolei Miejskiej to Gdańsk Przymorze. Chociaż stamtąd do tego najdłuższego bloku w Europie czeka jeszcze piechurów 2 km spaceru. Zawsze można podjechać autobusami. A jak to zrobić z dowolnego miejsca w Trójmieście warto sprawdzić na jak dojadę.
Park Regana
Zaraz przy Falowcu zaczyna się Park Regana. To największy z gdańskich parków o powierzchni ponad 60 hektarów. Są tam ścieżki rowerowe, rolkowe, spacerowe, stawy z kaczkami, ścieżki edukacyjne, place zabaw dla dzieci, zielona trawa latem dla piknikowiczów. Do plaży i morza właściwie rzut beretem, kilkaset metrów. Koniecznie trzeba odnaleźć pomnik Jana Pawla II i prezydenta Regana, upamiętniający ich spotkanie w Miami na Florydzie 10 września 1987 roku. Okoliczni mieszkańcy składają tam często kwiaty. Okoliczni przechodnie rozmawiają ze swoim ‘ojcem’. Staruszkowie grają w szachy na ogólnie dostępnych szachownicach. Ja najbardziej lubię ścieżki rowerowe.
Molo w Gdańsku Brzeźnie
Gdańsk też ma swoje molo. Dokładnie w Brzeźnie. Krótsze, bo około 130 metrów, więc jest niewielkie w porównaniu z sopockim, czy nawet orłowskim, ale jest urocze. Jego historia sięga XX wieku. Idealny cel rowerowych, rolkowych, pieszych spacerów. Okoliczne restauracja napoją i nakarmią. Okoliczne lasy zapewnią odpoczynek. Szerokie w tym miejscu plaże zaspokoją spragnionych przestrzeni plażowiczów. My obraliśmy to miejsce za przerwę w przebieżkach lub rowerowych wyprawach z Sopotu. Spijamy tu gorące bądź zimne trunki i jedziemy albo dalej do Nowego Portu, albo biegniemy promenadą nadmorską z powrotem do Sopotu. Kąpielisko w Brzeźnie od lat nagradzane jest Błękitną Flagą.
Latarnia Morska w Nowym Porcie
Latarnia jeszcze się nie otworzyła dla zwiedzających. Jednak warto pojechać do Nowego Portu, żeby zobaczyć chociaż jak wpływają tam ogromne statki do gdańskiego portu. Idealne miejsce, żeby skończyć swoją rowerową wycieczkę z Sopotu i zawrócić.
Sprawdzać dostępność można TUTAJ.
Park Oliwski
Lubimy Oliwę, jedną z głównych dzielnic Gdańska, przede wszystkim za klimat starych budowli.
Przepiękne kamienice, otoczone Trójmiejskim Parkiem Krajobrazowym. Po Oliwie warto się powłóczyć, ale koniecznie trzeba zwiedzić Oliwski Park. Wśród fantazyjnie przystrzyżonych drzewach i krzewach ganiają kaczki i inne ptactwo.
Dla zainteresowanych sakralnymi zabytkami polecamy Archikatedrę Oliwską. Wiele tam rokokowych ołtarzy, kapliczek, baldachimów. To także miejsce akustycznych występów chórów, ponoć jeden z najpiękniejszych kościołów w Polsce.
Wejdźcie też na punkt widokowy Pachołek. Tylko po to, żeby zobaczyć krajobraz Trójmiasta z perspektywy Oliwy. Piękny krajobraz.
Dzieciakom pewnie nie można odmówić Oliwskiego ZOO. Więc TUTAJ.
Zobaczcie inne, mini zoo TUTAJ.
Do wyboru.
To było małe dopełnienie do Gdańskiej Starówki. Żeby naprawdę poznać Gdańsk potrzeba nawet kilku tygodni. Jeżeli się ich nie ma, może pomogliśmy, a może zmieńcie plany na pobyt w Trójmieście!
Zapraszamy do naszych apartamentów w Sopocie!