
Balijski triumf dobra nad złem Gallungan
Bali to wyspa dziesiątek tysięcy świątyń, setek bóstw i ponad czterech milionów uśmiechniętych ludzi. Panująca na wyspie atmosfera wszechobecnego mistycyzmu jest tak gęsta, że można ją kroić nożem. Świat bogów, demonów i ludzi przenika się na każdym kroku, każdego dnia powszedniego. Wyjątkowo odczuwalna jest jednak podczas święta Gallungan, kiedy to do tej ziemskiej bosko-ludzkiej mieszanki dołączają duchy zmarłych przodków. Powracają na Bali raz do roku, by się pojednać i świętować z żyjącymi krewnymi.
Balijczycy dwoją się i troją, żeby należycie ugościć swoich zmarłych bliskich. W pierwszej kolejności dekorują ulice. Każdą bramę, wejście do sklepu, restauracji, rodzinnego biznesu przystraja penjor, czyli bambusowa palma dekorowana z wielką pieczołowitością i kunsztem kolorowymi wstążkami, wycinankami, owocami, kwiatami, liśćmi palmy kokosowej i samymi kokosami, które są symbolem kwintesencji ziemskiej natury.
Na końcu palmy penjor Balijczycy zawieszają ofiarny koszyczek, pod którego ciężarem giętka palma wygina się w charakterystyczny łuk. Czasem zamiast koszyczka, zawieszają kokos.
Sześć dni przed Gallungan
W dzień Sugihan Jawa, Balijczycy składają ofiary w intencji oczyszczenia wszechświata ze złych mocy.
Pięć dni przed Gallungan
W dzień Sugihan Bali, składają ofiary w intencji oczyszczenia samych siebie.
Trzy dni przed Gallungan
Balijskie gospodynie przygotowują banany, które są obowiązkowym elementem ofiarnego koszyka. Dzień nazywa się penyekebau, co dosłownie oznacza dzień przykrycia. Gospodynie umieszczają zielone jeszcze banany w glinianych garach, które przykrywają pokrywami. Dzięki temu mają pewność, że banany w dniu ceremonii będą żółte, słodkie, dojrzałe.
W wymiarze duchowym, to dzień niedopuszczania do siebie złych duchów, złych myśli, złej energii. Dlatego trzeba skupiać się na pracy, na tworzeniu wartości dodanej dla rodziny i społeczności, dbać o dobrą aurę.
Dwa dni przed Gallungan
Przygotowuje się yaja, czyli pieczone ciasto ryżowe. Dzień ten nazywa się penyajaan, co dosłownie znaczy ofiarowanie ciasteczek. W wymiarze duchowym to dzień medytacji, skupienia.
Dzień poprzedzający Gallungan
To penampahan, co dosłownie znaczy rzeź. Tego dnia Balijczycy zarzynają zwierzęta, które następnie złożą w ofierze. Najczęściej będzie to prosie – symbol lenistwa i złych nawyków. Ofiara ma udobruchać złe duchy, żeby nie próbowały zakłócać harmonii balijskiego życia ludzi. Po symbolicznym ofiarowaniu, odpowiednio przyrządzone prosie gospodynie zaserwują na rodzinnej uczcie.
W dniu najważniejszej ceremonii Galungan, Balijczycy całymi rodzinami wyruszą złożyć ofiary w świątyniach. Nazwa galungan pochodzi od starożytnego słowa jawajskiego dungulan, które oznacza zwycięstwo w bitwie. To dzień triumfu dobra dharma nad złem adharma. Święto ma przypominać Balijczykom, że zawsze powinni walczyć ze złem, złymi nawykami, złym czynami, złymi żądzami.
Uczestnictwo w ceremoniach i modlitwach oraz składanie ofiar to wyraz szacunku, tradycja i obowiązek. Dlatego nie powinno dziwić, że większość restauracji i sklepów będzie w tym czasie nieczynna. Duchowość na Bali ma znacznie większą wartość niż doczesny interes. Otwarte biznesy będą najprawdopodobniej obsługiwane przez Jawajczyków lub innych niebalijskich pracowników.
Z praktycznego punktu widzenia:
NIE PLANUJCIE na ten dzień zwiedzania, a tym bardziej przemieszczania się. Liczba pracujących kierowców będzie bardzo ograniczona, co wywinduje ceny tych pracujących na orbity. Ulice za to wypełnią samochody lokalnych mieszkańców wyruszających tłumnie na rodzinne spotkania, powodując wyjątkowo uciążliwe korki. Wiele atrakcji będzie zamkniętych. Restauracje i sklepy będą działały w ograniczonym zakresie, chociaż na spożywcze sieciówki typu CircleK można liczyć.
Święta obchodzone są co 210 dni zgodnie z balijskim kalendarzem lunarnym. W 2025 właśnie się zaczęły. Zapraszamy do świętowania razem z Balijczykami. My już jesteśmy gotowi!